Siadam
na łóżku i pakuję garść tabletek do ust. Popijam je wodą i
kładę się. Łzy spływają mi swobodnie po policzkach. Marzę, aby
ból zniknął. Aby móc w końcu zapomnieć, o moim synku. Zamykam
oczy i czekam na moją przyjaciółkę - Śmierć, która odebrała
mi już dziecko i rodziców.
Czekam,
aż przyjdzie po mnie i zastanawiam się co jej wtedy powiem.
Co
wykrzyczę jej prosto w twarz.
Bo
przecież pomiędzy przyjaciółkami również dochodzi do kłótni.
Prawda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz